Innowacyjność w biznesie ma wiele twarzy. Czasami objawia się podczas kreowania nowych produktów lub usług. Innym razem dotyczy modyfikacji sposobu działania i kolejności procesów. W jeszcze innych przypadkach innowacyjność dotyczy myślenia out of the box podczas ustalania całej strategii biznesowej. Jak powiedział Peter F. Drucker: Jeśli chcesz czegoś nowego, musisz przestać robić coś starego. Aby firmy mogły działać innowacyjnie, muszą mieć odwagę do porzucania sztywno utartych schematów, na rzecz rozwiązań, których nikt wcześniej nie rozważał w danym kontekście. Poniżej znajdziesz kilka ciekawych i innowacyjnych rozwiązań na polskim rynku.
Nawigacja po artykule:
- Blow Burger – Czy można otworzyć sieć wirtualnych restauracji?
- Yokompresy – Czy da się wymyślić termofor na nowo?
- Quico – Czy szkolenie pracowników jest podobne do gry komputerowej?
Czy można otworzyć sieć wirtualnych restauracji? – Blow Burger
Tak, można tego dokonać – szczególnie wtedy, gdy jest się szeroko zasięgowym twórcą internetowym. Popularny youtuber – Blowek, który na swoim koncie ma już prawie 5 milionów obserwujących, jest twarzą marki oferującej burgery na dowóz. Co w tym innowacyjnego? Niesztampowość tego przedsięwzięcia tkwi w modelu biznesowym, który odrzuca dotychczasowe podejście do tej branży.
Model biznesowy Blow Burger
Burgery tej marki można zamówić jedynie na dowóz, ponieważ firma nie posiada restauracji stacjonarnych. Natomiast posiłki od Blow Burger przygotowane są w wielu różnych restauracjach, które z daną marką mają podpisane umowy. Taki model otworzył wiele możliwości, ponieważ dania z oferty Blow Burger mogą być przyrządzane nie tylko przez restauracje specjalizujące się w burgerach, ale także przez inne punkty gastronomiczne, które przeszły odpowiednie przeszkolenie z przyrządzania specjałów.
Marka Blow Burger zapewnia know how, czyli marketing swoich dań oraz szkolenia i akademie dla kucharzy. Gwarantują oni również wsparcie technologiczne i logistyczne, czyli współpracę z wyselekcjonowanymi dostawcami produktów, a także z platformami sprzedażowymi i operatorami zajmującymi się dostawą zamówień. Marka dostarcza swoim partnerom kontakt do dostawców, narzędzia do obsługi zamówień, przekazuje know how na temat tworzenia burgerów i opakowania.
Czy ten biznes można nazwać innowacyjnym?
Innowacyjność tego pomysłu tkwi w rezygnacji z klasycznych, stacjonarnych restauracji i na wykorzystaniu zasobów ludzkich i infrastruktury gastronomicznej już istniejących lokali. W metodzie SCAMPER, która jest sposobem na generowanie kreatywnych i innowacyjnych rozwiązań, sposób ten nazywany jest eliminate i polega on na szukaniu elementów naszego pomysłu, z którego możemy zrezygnować, lub szukaniu sposobów na eliminację jakiegoś elementu, który wprowadza chaos lub przesycenie.
Restauracje będące partnerami mają już wszelkie niezbędne elementy, czyli miejsce przygotowywania posiłków, pracowników i akceptacje sanepidu. Nie muszą one również modyfikować swoich ofert, ponieważ dania z oferty Blow Burger przygotowywane są niejako pobocznie i posiadają swój własny model sprzedaży oraz marketing. Dla sieci Blow Burger plusem jest to, że nie ponosi ona wielkich kosztów, natomiast restauracja partnerska, bez wielkich modyfikacji swojego modelu pracy, sprzedaje dodatkowy produkt, który jest rozpoznawalny. Zagrożeniem wynikającym z tego modelu może być jednak nierówna jakość pomiędzy lokalami, jednak jest to obszar, który można optymalizować dzięki audytom i monitorowaniu opinii klientów.
Aktualizacja: w grudniu 2022 roku sieć ogłosiła zamknięcie. Powodem rezygnacji z kontynuowania przedsięwzięcia było w głównej mierze zagrożenie, które dostrzegłem opisując ten projekt – czyli nierówna jakość oferowanych produktów i problem z utrzymaniem jednakowego standardu. Jednak firmy wykorzystujące ten innowacyjny model wciąż funkcjonują na innych rynkach, np. w USA.
Czy da się wymyślić termofor na nowo? – Yokompresy
Okazuje się, że jest to możliwe. Czy słyszałeś/aś o termoforze z pestek wiśni dopasowanym do kobiecego ciała? Właśnie tym jest Yokompres – naturalny termofor handmade zaprojektowany przez Joannę Tymczyj. To innowacyjny produkt, który zaskakuje nie tylko zmyślnym kształtem, ale także surowcem, z jakiego został wykonany.
Projekt i misja Yokompresów
Jaka potrzeba stoi za tym projektem? Skoro 80% menstruujących osób cierpi na bolesny okres, a termofor może skutecznie łagodzić te nieprzyjemne dolegliwości – dlaczego nie powstał jeszcze termofor idealnie dopasowany do ciała? W końcu gumowy, klasyczny termofor ma szereg ograniczeń – jest ciężki, nieelastyczny, zawarta w nim gorąca woda stwarza zagrożenie poparzenia, trudno jest z nim przybrać komfortową pozycję.
Powstała potrzeba stworzenia bardziej przemyślanego termofora – ekologicznego, bezpiecznego, wygodnego i zaprojektowanego tak, by przynosił ulgę dokładnie w tych miejscach, w których boli. Kształt Yokompresu został zainspirowany macicą i przypomina literę T. Powstał z myślą o kobiecych dolegliwościach, takich jak m.in. bolesne miesiączkowanie. Jednak co ważne Yokompres przynosi ulgę wszystkim, ponieważ jego unikalny fason dopasowuje się także na kark, czoło czy lędźwie. Co więcej, pestki wiśni użyte do stworzenia termoforu doskonale magazynują temperaturę, przez co mogą być wykorzystywane na ciepło, jak i na zimno – w formie chłodnego okładu.
Na czym polega innowacyjność tego pomysłu?
Innowacyjność tego projektu ma dwa wymiary. Pierwszym z nich jest wykorzystanie naturalnych pestek wiśni do stworzenia termofora. A drugi dotyczy wyjątkowego, anatomicznego kształtu. We wcześniej wspomnianej metodzie SCAMPER, ten pomysł kwalifikowałby się do sposobu adapt, przystosowania istniejących rozwiązania lub technik do nowego pomysłu i wykorzystywania znanych już funkcjonalności w swoim projekcie. W końcu na rynku istniały już termofory z pestek wiśni, jednak najczęściej miały one kształt dysku lub prostokąta i polecane były na dziecięce kolki.
Jest to również sposób modify, czyli modyfikowanie poszczególnych atrybutów. To, co zrobiła twórczyni Yokompresów, to zebranie mocnych stron oraz zalet kilku innych rozwiązań i wykorzystanie ich w jej produkcie, przy jednoczesnym wyeliminowaniu elementów, które nie spełniły swojej roli. Jak mówi sama autorka Yokompresów – największym wyzwaniem, z jakim musi się mierzyć, tworząc ten projekt, jest edukowanie klientów (w szczególności klientek). Dlatego swoimi działaniami chce przybliżać temat ubóstwa menstruacyjnego, sposobów łagodzenia objawów bolesnego okresu oraz ideę selfcare.
Czy szkolenie pracowników jest podobne do gry komputerowej? – Quico
Każdy z nas w jakimś stopniu korzysta z powiadomień na telefonie. Informują nas one o nowej wiadomości, nieodebranym połączeniu, niskim stanie baterii czy aktualnej pogodzie. A co gdyby twój telefon przekazywał ci również małe i łatwostrawne pigułki wiedzy, które wspierałyby twój rozwój i kompetencje zawodowe? Między innymi taką funkcję ma Quico – aplikacja rozwojowa dla pracowników.
Innowacyjne funkcjonalności Quico
O tej platformie pisałem już w innym artykule na blogu. Link do pełnej recenzji tego narzędzia znajdziesz TUTAJ. Tym, co wyróżnia Quico, jest wykorzystywanie skuteczności microlearningu, w zdobywaniu nowej wiedzy i rozwijaniu umiejętności pracowników. Nowa osoba w firmie ma do przyswojenia ogrom wiedzy produktowej oraz tej związanej z kulturą i sposobem pracy u danego pracodawcy. Dużo łatwiej jej zdobyć tą wiedzę podzieloną na małe fragmenty, które napływają do niego w odpowiednim momencie.
Funkcjonalności Quico sprawiają, że cała firmowa baza wiedzy i know how mieści się w kieszeni pracownika – a mówiąc konkretniej, w jego telefonie. Bardzo szybko może sięgnąć po tą wiedzę i wyszukać interesujące go informacje. Dodatkowo aplikacja umożliwia tworzenie szkoleń i planowanie zdarzeń, przez to pracownicy otrzymują najważniejsze informacje dokładnie wtedy, kiedy ich potrzebują.
Z jakich innowacji skorzystali twórcy platformy?
Jane McGonigal, projektantka gier i badaczka, w swoim wystąpieniu na Ted opowiedziała o tym, jak technologie mobilne i cyfrowe mogą kreować pozytywne postawy oraz wspierać współpracę w świecie rzeczywistym, czyli mówiąc wprost – uczyć ludzi. Bardzo dobrze obrazuje to proces zapoznawania się gracza z nową grą. Podpowiedzi oraz instrukcje przekazywane są w małych dawkach i pojawiają się dokładnie wtedy, gdy konkretna wiadomość jest potrzebna. To, jakie gracz otrzyma informacje i zadania do wykonania, dostosowane jest do poziomu jego wiedzy, a także już zdobytych umiejętności. Planuje się je tak, by stanowiły dla niego wyzwanie i jednocześnie były możliwe do wykonania.
Według McGonigal proces uczenia się, np. onboardingu, powinien być zaplanowany w tożsamy sposób, dzięki temu pracownik szybciej osiągnie samodzielność i efektywność na swoim stanowisku. Quico wykorzystało opisywany wyżej mechanizm, aby zwiększać efektywność procesów rozwojowych w organizacjach. Bazując na metodzie SCAMPER, będzie to sposób combine, czyli łączenie ze sobą funkcjonalności z kilku obszarów w jeden oraz wykorzystywanie starych rozwiązań w nowych pomysłach. Wyzwaniem tej marki mogą być inne aplikacje dla pracowników, jednak z drugiej strony rosnąca popularność tego typu narzędzi może stanowić motywację twórców Quico do rozwijania swoich funkcjonalności i nowych innowacyjnych pomysłów.
Podsumowanie
Laureat Nagrody Nobla Albert Szent-Györgyi uważał, że innowacja to zobaczenie tego samego, co widzieli wszyscy i pomyślenie o tym w sposób, w jaki nie pomyślał dotąd nikt inny. I w mojej ocenie każda z powyższych marek zastosowała tę zasadę w praktyce. Innowacyjność nie zawsze oznacza absolutną rewolucję lub wymyślanie koła na nowo – czasami przejawia się w subtelny i wyważony sposób. Np. za pomocą modyfikacji już istniejących rozwiązań lub zaadaptowania ciekawych pomysłów do innych branż.