Wywiad z Pawłem Muzyczyszynem, trenerem współpracującym z Akademią Rozwoju Kompetencji.
Paweł Muzyczyszyn: Praktyk związany przez wiele lat z pracą w działach obsługi i sprzedaży, gdzie zdobył doświadczenie w zarządzaniu, budowaniu sieci sprzedaży oraz budowaniu relacji z klientami strategicznymi. Jako trener z sukcesami dzieli się swoją wiedzą, poprzez przygotowywanie i realizację projektów szkoleniowych, których efektywność sprawdza w oparciu o twarde mierniki zwrotu z inwestycji. Więcej na temat trenera w zakładce: nasz zespół.
Magdalena Tyl: Twoim mottem trenerskim jest „Dawaj bez zapamiętania, biorąc zawsze pamiętaj”. Czy możesz rozwinąć tę myśl?
Paweł Muzyczyszyn, trener/coach: Oczywiście. Bardzo mocno wierzę w misję zawodu, który wykonuje. Wiedza, którą chcę przekazać nie jest wyznacznikiem zarabiania – zarobek jest tym co się dzieje przy okazji.
Dokładniej rzecz ujmując: wykonuję swój zawód, ponieważ mocno wierzę w wytyczoną misję i staram się ze swojej strony dawać Klientom jak najwięcej. Dzielę się wszystkim, co wiem i mam, nie oczekując niczego w zamian. Nie liczę tego, co komuś daję, natomiast pamiętam o osobach, które dzielą się swymi wartościami ze mną, ponieważ reguła wzajemności jest dla mnie bardzo ważna i trzeba ją najbardziej mieć na uwadze, jeśli ktoś ci coś daje.
M.T.: Z tej wypowiedzi, można wywnioskować, że praca, którą wykonujesz jest dla Ciebie pasją?
PM: W 100% potwierdzam. Jest to przede wszystkim pasja, która pozwala mi żyć, ale nie mógłbym tego zawodu wykonywać, gdybym się tym nie pasjonował. Dodam szczerze, że czuję się świetnie pracując z klientem.
M.T.: Wracając do tematu zawodowego, jak w jednym, prostym zdaniu wyjaśniłbyś innym, proces coachingu i jaką rolę w tym procesie pełni coach?
PM: W coachingu lubię używać jednego z ważniejszych narzędzi: metafor. Dlatego w ten sposób chciałbym wyjaśnić swój punkt widzenia. Dla mnie, coaching jest podróżą przez most. Klient stoi z jednej strony mostu i chce przejść na drugi brzeg. W konstrukcji czasem brakuje desek, most chybocze się, bywa niebezpieczny, gdy liny są przetarte. Coaching to podróż przez taki most. Jeśli chcemy przez niego przejść właściwie, a nie czujemy się pewnie, potrzebujemy przewodnika (ale nie mentora), którym jest coach. Przewodnik, uświadamia klienta, że istnieją drogowskazy, lecz klient odbywa drogę samodzielnie.
M.T.: Czyli coach nie daje desek/sposobów na rozwiązanie problemu?
PM: Coach może pomóc odkryć klientowi wszystkie zasoby, których potrzebuje, by przejść most. Ponieważ coach wierzy, że klient może pokonać ten most. Rolą coacha jest dać siłę i pokazać możliwości, jakie tkwią w Kliencie, by ten mógł przez ten most przejść – rozwiązać problem i osiągnąć wytyczony cel.
M.T.: Nawiązując do coachingu, jaka idea przewodzi ci w pracy z klientem?
PM: Moim ulubionym pisarzem jest Anthony de Mello i jego książka „Modlitwa Żaby”. W jednej ze swoich opowieści przedstawia historie ludzi, którzy przechodzą przez jezioro. Obserwuje ich nowicjusz i zastanawia się, w jaki sposób przechodzą po wodzie. Oni mu nie tłumaczą jak to zrobić, dlatego podejmuje wyzwanie i chce zrobić to samodzielnie. Niestety zaczyna tonąć. Po kilku nieudanych próbach prosi ludzi, by wyjaśnili mu jak to robią.
„My wiemy, gdzie są kamienie pod wodą, po których idziemy” – oto odpowiedź jaką dostaje. Coach wie, gdzie są kamienie, jednak drogę pokonuje Klient. Czasami warto zajrzeć głębiej w wodę.
M.T.: Jaka metoda jest skutecznym narzędziem rozwoju według Ciebie?
PM: Na początek chciałbym rozróżnić coaching i trenerstwo, gdyż obie te dziedziny mają bardzo dużo wspólnego, jednak się od siebie różnią. W prowadzeniu warsztatów, jako trener, to ja pełnie rolę nauczyciela, podpowiadam uczestnikom, jakie rozwiązania są dla nich najlepsze. Natomiast w coaching, to klient robi wszystko, ja go wspieram stosując metody, które pozwalają mu na osiągnięcie celu.
Jeśli chodzi o coaching, to nie mam ulubionych narzędzi, wszystko zależy od procesu. Dokładniej ujmując: są trenerzy, którzy pracują mocno na strukturze i tacy, co pracują na procesie. Jedno z narzędzi rozwoju, które mocno sobie cenię, to „gra ciszą” w coachingu. Uważam, że w momencie, gdy obie strony milczą, to wewnątrz nas słychać dużo więcej myśli, dzięki temu można spojrzeć głębiej na pewne kwestie.
Chwalę sobie również metodę GROW. Porównuje to do nawigacji, określania celu, możliwości opcji jakie mamy i woli działania. Wcześniej wspomniana metafora jest również dobrym narzędziem w pracy coachingowej, gdyż pobudza wyobraźnie. Tak naprawdę trenerstwo i coaching to zbyt obszerny temat, by go sprowadzić do kilku narzędzi. Osobiście dostosowuję konkretne narzędzia w zależności od tego z jakim Klientem pracuję. Nie ma jednej metody na każdy przypadek.
M.T.: Jeśli chodzi o kontakt z ludźmi, to z jakimi klientami lubisz pracować?
PM: Nie ma różnicy z jakimi osobami pracuję. Każdy klient jest dla mnie tak samo ważny. Jednak im sytuacja jest trudniejsza, tym bardziej się cieszę, gdyż stanowi dla mnie wyzwanie. Lubię, gdy sprawa nie jest prosta, jasna, czy oczywista. To wywołuje mocny efekt zmiany. Chętnie podejmuję tematy trudne, uwielbiam się specjalizować w szkoleniach reklamacyjnych, w momencie, gdy coś nie poszło i w sytuacjach trudnych, jakie pojawiają się w firmie. Rozwiązywanie trudnych sytuacji często leży w rękach menadżera firmy.
M.T.: Rozwiązywanie trudnych sytuacji często leży w rękach menadżera firmy. Czym się cechuje dobry lider według Ciebie?
PM: Dobry lider to osoba, która przede wszystkim pracuje na wartościach i przekonaniach – budujących a nie ograniczających. Wartości są punktem wyjścia. Kompetentny lider potrafi świadomie używać narzędzi z obszaru leadershipu. By dodatkowo ujawnić drugą stronę: uważam że zły lider to taki, który ma dużo narzędzi, jest świadomy kompetencji menadżerskich, ale nie odnosi się do swoich wartości i przekonań. Bo najważniejsze dla ludzi jest to, co lider może przekazać swojemu zespołowi. Jego własne wartości i przekonania, powinny dawać poczucie bezpieczeństwa i przestrzeni na rozwój ludzi.
Według mnie dobry lider to taki, którego nie widać, ale widać jego efekty w pracy, w postaci działań jego ludzi.
M.T.: W wielu mediach oraz portalach internetowych można wyczytać o zmianach w sposobie rekrutowania, jak i zarządzania firmą. Chciałabym się dowiedzieć jak według Ciebie jest teraz i w jakim kierunku zmierza system zarządzania pracownikami w Polsce?
PM: Na dzień dzisiejszy mamy do czynienia ze wzrostem świadomości menadżerów, liderów w zakresie świadomego zarządzania ludźmi. Coraz częściej widzę, że wraca się do określonego podejścia w firmach – praca na potencjale, siłą pracowników, a nie podejściem dyrektywnym menadżerów. Na rynek wchodzi czas pracowników, gdzie lider rządzi, będąc postacią wyraźną lecz stanowczo ustępującą miejsca pracownikom, jednocześnie pracując na ich potencjale.
M.T.: Bardzo dziękuję za wywiad i życzę samych sukcesów
PM: Również dziękuję
Wywiad przeprowadziła:
Magdalena Tyl
Specjalista ds. szkoleń i marketingu
Akademia Rozwoju Kompetencji