Zawirowania na rynku pracy

Dzisiejszy rynek pracy wyznacza kilka ważnych, czasem wzajemnie sprzecznych trendów. Wymienię tu tylko niektóre z najważniejszych opozycji, pośród których można wskazać:

  • wysokie bezrobocie – problem z rekrutacją na niektóre stanowiska
  • osoby wykształcone wyjeżdżają za granicę – potrzebujemy pracowników zza wschodniej granicy
  • poszukiwanie przez pracodawców osób młodych i kreatywnych – bezrobocie wśród absolwentów jest największe
  • sprzeczne wymagania od pracowników, motywowanie lękiem – dążenie do wykorzystywania potencjału pracowników

Niektóre z tych tendencji występują jednocześnie, niektóre osobno. Przybliżę teraz treść ukrytą pod wyżej wskazanymi opozycjami.

Dopasowanie stanowiska do oferty

Fakt, że aktualne bezrobocie sięga około 19% nie sprawia, że życie łowcy talentów jest łatwiejsze. Nie dość, że mają więcej osób do sprawdzenia (mam tu na myśli setki aplikacji składanych na każde wolne stanowisko pracy) to jeszcze często trudno z tych licznych zgłoszeń wybrać wartościowe oferty. Dlaczego tak się dzieje? Jedną z przyczyn jest niedopasowanie typowego polskiego pracownika do oferowanego stanowiska. Mam tu na myśli stanowiska oferowane specjalistom, na które odpowiadają osoby bez wystarczających kwalifikacji.

Normalne jest, że w czasach deficytu ofert pracy, poszukujący starający się zwiększyć swoje szanse odpowiadają na wszelkie, ledwie spełniające ich oczekiwania i rzeczywiste możliwości, oferty. Czy jest to jednak racjonalne zachowanie? Dobry specjalista ds. rekrutacji na samym początku jest w stanie odrzucić niespełniające warunków zgłoszenie. Problem jednak nie w tym. W Polsce brakuje specjalistów w wielu dziedzinach i z czasem będzie ich brakować coraz więcej (tak jak będzie to w sektorze IT).

Niedobór technicznych specjalizacji na rynku

Jednym z powodów jest nasycenie rynku pracy osobami z wykształceniem humanistycznym, a niedobór osób z wąskich technicznych specjalizacji. Ostatnio zaczyna brakować pielęgniarek, czy nawet spawaczy. W przypadku sektora zdrowotnego nie ma się co dziwić, ale że w Polsce brakuje spawaczy to sytuacja zaskakująca. Przyczyny tego stanu tkwią w masowych wyjazdach polaków za granicę i ucieczce od wykonywania w naszym kraju pracy, która jest niewspółmiernie opłacana w stosunku do poniesionych nakładów na wykształcenie, posiadanych kwalifikacji i umiejętności. Młodzi ludzie już dawno odkryli, że korzystniej jest pracować za granicą, gdzie pracując normalnie można żyć godnie.

W taki sposób płynnie przeszliśmy do drugiego zjawiska, z jakim będziemy się musieli spotkać na polskim rynku. Zamiast przeganiać pracowników zza wschodniej granicy, będziemy ich zachęcać do przyjazdu do Polski. Jedynie polepszenie warunków pracy i zmniejszenie bezrobocia może zmienić ten obraz, który rysuje nam sytuację, w której nasz kraj kształci specjalistów dla Europy.

W naszym kraju można wytropić wiele absurdów, wynikających z trudnej sytuacji gospodarczej, biurokracji, skomplikowanych podatków, korupcji polityków. Maja one decydujący wpływ na sytuację na rynku pracy.

Ścieżka zawodowa dla studentów

Innym zjawiskiem charakterystycznym dla naszego rynku pracy, są wymagania stawiane pracownikom, szczególnie absolwentom bez doświadczenia. Studenci kształceni w polskich uczelniach nie są, jak twierdzą pracodawcy, przygotowani do wejścia na rynek pracy. Brakuje im podstawowych umiejętności potrzebnych na stanowiskach pracy, nie posiadają silnej tej szczególnej motywacji wewnętrznej potrzebnej na stanowisku pracy w nowoczesnej organizacji. Chodzi tu zwłaszcza o czynniki osobowościowe jak: chęć uczenia się, podążania za zmianami i umiejętność podlegania zmianom, samodzielność, kreatywność i odwaga, zdolności komunikacyjne, naturalna pewność siebie wynikająca z wysokiej samooceny.

To, że pracodawcy poszukują ludzi młodych i kreatywnych to jedna strona medalu. Poszukują jednocześnie doświadczonych i samodzielnych pracowników. Takich najczęściej nie znajdą wśród absolwentów, z których tylko nie liczni potrafią umiejętnie pokierować swoim kształceniem tak, aby zdobyć w trakcie studiów umiejętności potrzebne na stanowisku pracy i do tego zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Rzadko który student (czy nawet pracownik) wyznacza sobie ścieżkę osobistego rozwoju zawodowego, od której w dużej mierze zależy, czy osiąga się sukces życiowy i zamierzone cele. Sytuacja ta doprowadza do tego, że młodzi ludzie są niechętnie zatrudniani na wolne stanowiska pracy.

Negatywne zjawiska na rynku pracy

Negatywnymi zjawiskami na rynku pracy są także niehigieniczne warunki pracy, z jakimi spotykają się często pracownicy. Zdarza się, że nie maja oni zapewnionego fundamentalnego poczucia bezpieczeństwa, kiedy czują nad sobą groźbę zwolnienia i oddech konkurencji za plecami. W takich realiach pracownicy, zamiast pracować i skupiać się na pracy, tracą energię na inne rzeczy niezwiązane z pracą. Jeśli pracodawcy nie są w stanie motywować finansowo swoich podwładnych, (ponieważ płace i tak są niskie, a według pracodawców, sam fakt posiadania pracy powinien być już motywujący), to przynajmniej nie należy osłabiać motywacji wewnętrznej pracownika, dbać o atmosferę w pracy, wspierać rozwój pracowników i pozwalać im być kreatywnymi w pracy. Wielu pracodawców nie uświadamia sobie własnej roli w skutecznym zarządzaniu, właśnie poprzez utrzymywanie odpowiedniego poziomu motywacji u pracowników.

Podsumowanie

Z przedstawionej tu krótkiej analizy wynika jeden, główny wniosek dotyczący współcześnie kształtujących rynek pracy mechanizmów. Głosy dochodzące z rynku pracy wskazują na niedopasowanie wzajemne jego elementów, na które składają się pracodawcy, pracownicy (absolwenci) i ich otoczenie: sytuacja polityczna, gospodarcza i prawna. Z tego niedopasowania wynika kryzys, który jest obecny od dłuższego czasu i który nie zostanie zażegnany dopóki nie będzie dopasowania pomiędzy tymi podmiotami. Potrzeba nam stabilizacji i aktywnej polityki państwa oraz aktywności społeczeństwa, dzięki której sytuacja na rynku pracy znormalizuje się. Normalna sytuacja polega na tym, że pracownicy będą mogli efektywnie wykonywać swoje zadania na rzecz pracodawców, którzy będą mogli płacić personelowi, jednocześnie aktywnie go motywując. Natomiast, pracodawcy nie będą musieli zastanawiać się, czy zatrudniając kolejnego pracownika, nie nadwyrężą bezpieczeństwa finansowego firmy. To wszystko wydaje się takie proste, ale niestety nie ma prostych rozwiązań w tej materii. Na normalizację sytuacji musimy jeszcze poczekać, przynajmniej kilka lat.

Maciej Sasin
trener, coach, konsultant rozwoju organizacji
Akademia Rozwoju Kompetencji
Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk za zgodą autora.

Newsletter

Bądź na bieżąco, zapisz się do bezpłatnego newslettera